Okulary progresywne – wady? Czyli jak to naprawdę jest z progresami

Wokół okularów progresywnych narosło tyle mitów i opowieści, że najwyższy czas wyjaśnić przynajmniej część z nich. Tak więc przedstawiam fakty.

Od wielu osób, które przychodzą do optyka można usłyszeć nieprawdopodobne wręcz historie związane z okularami progresywnymi. Większość z nich dotyczy oczywiście niebezpieczeństw czyhających na potencjalnych użytkowników takich okularów. Wiele z nich dotyczy opinii udzielonych, z dobrego serca, przez stryjeczną ciocię wujka, która kiedyś takie okulary miała.

Wyjaśnijmy więc, jak jest naprawdę. 

Dla kogo są okulary progresywne?

Okulary progresywne są dla osób, które potrzebują innych okularów do czytania i innych do dali. Jedna para okularów zastępuje im dwie. W tych samych okularach jeżdżą samochodem, chodzą po ulicy, oglądają telewizję, czytają i piszą. Wyraźne widzenie na każdą odległość w jednych okularach.

Z okularów progresywnych korzystają też osoby, które nie potrzebują okularów do dali, a jedynie do czytania. Dzięki takiemu rozwiązania, mają w każdej chwili możliwość czytania bez szukania okularów.

Kto w takim razie nie może nosić okularów? Osoby które mają problemy z błędnikiem lub inne problemy związane z utrzymaniem równowagi. Problemy z adaptacją będą również miały osoby z zezem. Wbrew pozorom, nie jest przeciwwskazaniem jednooczność. Mamy wśród naszych klientów kilku z nieczynnym jednym okiem, którzy doskonale radzą sobie w okularach progresywnych.

Dlaczego w takim razie są osoby, które mają problemy z używaniem takich okularów?

Aby okulary progresywne funkcjonowały prawidłowo i zapewniały użytkownikowi wygodę i zadowolenie, niezbędne jest spełnienie kilku warunków.

  1. Po pierwsze – Właściwie zbadane oczy. Bez dobrze określonej korekcji, nie ma szans na dobre widzenie.
  2. Po drugie – Wybór odpowiedniego modelu szkieł progresywnych. W ofercie każdej firmy jest co najmniej kilka typów (czym się od siebie różnią, napiszę następnym razem).
  3. Po trzecie – Znalezienie oprawy okularowej, która nie tylko będzie dobrze wyglądać, ale również spełniać wymagania do właściwego montażu szkieł progresywnych.
  4. Po czwarte – Dokładne pomiary ustawienia szkieł i oprawy. Pomiary te są drugim najważniejszym czynnikiem wpływającym na widzenie, obok jakości badania wzroku. Dlatego dopasowując szkła progresywne, korzystamy z najnowocześniejszego systemu centracji firmy Zeiss. Każda dziesiąta część milimetra, przekłada się na lepsze i wygodniejsze widzenie.

Podobno do okularów progresywnych trzeba się długo przyzwyczajać?

Powiedziałbym raczej, że z okularów progresywnych trzeba się nauczyć korzystać. Dla części osób jest to proces tak szybki, że od razu po odebraniu okularów, wychodzą w nich na ulicę. Inni potrzebują kilku dni na trening. To tak jak z nauką wszystkiego innego – jednym przychodzi to lżej, inni muszą włożyć trochę więcej wysiłku.

Najważniejsze w takiej nauce jest poczucie bezpieczeństwa. Zapewniamy je w ten sposób, że każdy klient ma aż trzy miesiące na spokojne wdrożenie się do użytkowania nowych okularów. W razie problemów progresy wracają do producenta, a klient otrzymuje dwie oddzielne pary. Jednak miarą jakości jest to, że jak wynika z naszych statystyk, ze szkieł progresywnych rezygnuje jedna osoba na sto.

Pozostałe 99 nie wyobraża sobie życia bez takich okularów.